piątek, 28 marca 2014

O mnie

Podczas ostatnich poszukiwań nowej pracy, jedna z korporacji zażyczyła sobie odpowiedzi na kilka dodatkowych pytań. Pytania te zainspirowały mnie do napisania tej krótkiej notki. Na blogu zwykle wypada się przedstawić. Z odpowiedzi na te 4 krótkie pytania  dowiecie się kim jestem i dlaczego zdecydowałem się pisać bloga.

<<< O MNIE >>>

1. Co jest największa pasja mojego życia?
2. Co było największą przygodą mojego życia?
3. Kto lub co inspiruje mnie do pracy?
4. Jeśli wygrałbym milion złotych na loterii to…?


Co jest największą pasją mojego życia?

Odkryta dość niedawno największa życiowa pasja to podróże. Gdy tylko mam trochę wolnego czasu i jakieś wolne środki pieniężne, żeby sfinansować podróż wybieram się gdzieś aby odkryć nowe miejsca. Tato często wspomina, że „ciągłe tylko marnuję kasę na wyjazdy, zamiast odłożyć na samochód czy inne dobra materialne”. Pieniądze są dla mnie tylko środkiem płatniczym. Pewnie, że zawsze lepiej je mieć niż nie mieć ale przecież pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować!
A podróżowanie to chyba jedna z tych nielicznych rzeczy, która pomimo, że opróżnia nasz portfel z pieniędzy sprawia, że jesteśmy bogatsi. Bogatsi w życiowe doświadczenia!
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że Świat jest jak książka a Ci którzy nie podróżują wciąż czytają tylko pierwszą stronę.























Już pierwszy etap podróżowania, który jest planowaniem sprawia mi wiele frajdy.  Lubię zaplanować wszystko sam. Rezerwowanie biletów lotniczych, miejsc noclegowych, biletów na inne atrakcje wszystko to sprawia, że już sprzed ekranu swojego laptopa mogę dowiedzieć się czegoś o miejscu, do którego zmierzam. Później weryfikuję rzeczywistość z oczekiwaniami.



Uważam, że podróże poszerzają nasze horyzonty a prawdziwie szczęśliwy czujesz się tylko wtedy, kiedy dzielisz się tym szczęściem z kimś innym.  Dlatego właśnie lubię spotykać ludzi podczas moich wojaży aby móc się podzielić z nimi moją radością  podróżowania. Lubię wystawiać na próbę gościnność lokalnej społeczności i spędzić z nimi trochę czasu albo zrozumieć bardziej ich realia życia i punkt widzenia na otaczający nas świat.


Co było największą przygodą mojego życia?
Ciężko było dokonać wyboru. Do przygody życia nominowane były dwie wyprawy: ostatnia miesięczna podróż po Filipinach i pierwszy samodzielny wyjazd na trzy miesiące na Cypr. Mój pierwszy raz na pewno był wyjątkowy ale nie posiadałem jeszcze wtedy takiego bagażu doświadczeń jakim mogę podzielić się dziś.  Wyjazd na Filipiny to z kolei pierwsza tak daleka podróż w nieznane. Przygoda rozpoczęła się od spontanicznej decyzji. Bilety w promocyjnej cenie 1000 PLN w obie strony szybko przekonały mnie, że nie ma na co czekać. Po tym jak to już nastąpiło spędziłem prawie każdą moją wolną chwilę aby zaplanować podróż tak szczegółowo jak tylko się da. Oczywiście nigdy nie jest możliwe  zrealizowanie całego planu w 100%. Podczas tego wyjazdu napotkałem dodatkowe wyzwania, którym trzeba było stawić czoła. Teraz z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że każdy dzień był pełen przygód mniejszych lub większych. Wszystko to mogło się wydarzyć tylko dzięki jednej na tyle odważnej decyzji aby zatrzymać się na chwilę w życiu, opuścić strefę komfortu (zrezygnować z pracy, wyjechać w nieznane) i doświadczyć czegoś innego!



Puerto Princesa, Filipiny 2013

Kto lub co inspiruje mnie do pracy?

Ludzie z wizją, planami i oczekiwaniami inspirują mnie do pracy. Wierzę, że sukces jest zawsze osiągalny jeśli posiada się plan jak go osiągnąć. Chociaż droga jest czasem kręta i wyboista, mając zawsze cel przed oczami, widzę co jeszcze muszę zrobić, aby ostatecznie osiągnąć to co sobie zaplanowałem i czego oczekuję.























Muzeum Transportu, Lucerna, Szwajcaria 2012

A co takiego inspiruje mnie do pracy? Wiara w to, że włożony wysiłek będzie wprost proporcjonalny do efektów. I tak właśnie postanowiłem przy wsparciu i ciągłym zachęcaniu przyjaciół zacząć pisać bloga. Chociaż nie jest to łatwa sprawa (sami widzicie jak opornie idzie ;) wierzę, że moje wypociny mogą zachęcić kogoś do zmiany punktu siedzenia i przekonać kilku niewiernych, że podróżowanie jest fajne i wcale nie musi być drogie.


Jeśli wygrałbym milion złotych na loterii to…?

Jeśli wygrałbym milion złotych 80% natychmiastowo przeznaczył bym pod inwestycje, pozostałe 20% wydał bym na przyjemności dzieląc się moim szczęściem z rodziną i najlepszymi przyjaciółmi. Rozważyłbym też podróż dookoła świata. Ale muszę powiedzieć, że nie wierzę w takie szczęście jak wygrana w lotka. Jestem raczej realistą, świadomym faktu, że możliwość wygrania takiej kwoty pieniędzy na loterii jest niesamowicie niska.

2 komentarze:

  1. Jeśli pozwolisz Młody kolego, to uścisnę Ci dłoń, i serdecznie pogratuluję! Nie ustawaj w realizacji marzeń, i pasji! Pozdrawiam Cię. Ella Kurczewska FB, ela wawa Google+

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, dziękuję Ci za miłe słowa! Odwzajemniam uścisk i pozdrawiam!
      Piotr :D

      Usuń